Jak pisalam wcześniej u nas ostatnio dużo się dzieje. Kilka ekip zwaliło nam sie na głowę w jednym momencie- dekarze, goście od elewacji, hydraulicy, wylewki, nasz majster wyciągał kominy.
Jednak na początek o elewacji słów kilka. no więc kompletnie nie mieliśmy jej teraz w planach :) Ale wyszlo tak, że akurat mieli wolny termin, a dekrze także zostali już wcześniej z nami umówieni. Stwierdziliśmy więc, że to dobry moment także na elewacje. I tak oto wylecieliśmy na 30k.
Kilka faktów: zdecydowaliśmy się na ocieplenie budynku styropianem Termo Organika 18 cm, lambda 0,038. Będzie cieplutko jak nie wiem co :) Tynk silikonowo-silikatowy Ceresit, kolor: Sahara1. Mial być biały, a wyszedł nam żółtawo- pistacjowy :/ no cóż..... nie wierzcie próbnikom bo i tak w rzeczywistośći tynk wychodzi nieco ciemniejszy. Nic to, trzeba będzie go pokochać, poza tym i tak wszyscy pocieszają nas, że za jakiś czas zjaśnieje od słońca.
Generalnie nie jest taki zły, w słońcu wygląda nawet całkiem ładnie.
Jeśli chodzi o podbitkę to zdecydowaliśmy się na Bryzę, kolor: złoty orzech. Idealnie pasuje do okien w kolorze Winchester. Do tego pięknie prezentuje się na tle antracytowej dachówki i obróbek blacharskich w tym samym kolorze.
W tej chwili mamy wytynkowane lukarny, reszta domu została ocieplona, obłożona siatką i zaciągnięta klejem. tutaj się zatrzymujemy z dalszymi pracami nad elewacją, jako, że w lato chcielibyśmy nawieźć nieco ziemi. Obawiamy się, że tynk mógłby się pobrudzić.
A oto efekt pracy. Na zdjęciu widoczna tylna elewacja, styropian na dole i wykończona lukarna
A tutaj wejście do domu zaciągnięte częściowo klejem.